• Zaktualizowano: 2024-09-10 • Autor: Joanna Korzeniewska
Jestem w trakcie sprawy rozwodowej. Czy mam prawo przebywać w mieszkaniu, które należy do mnie i mojej żony? Żona twierdzi, że mieszkając z nią, znęcam się nad nią psychicznie. Dodam, że rozpad związku nastąpił z mojej winy.
Niestety, w małżeństwach bywają często trudne chwile. Nieraz najlepszym i najrozsądniejszym wyjściem pozostaje rozwód. Dobrze jeszcze, jeśli uda się uniknąć trudnej walki w sądzie i można to załatwić szybko oraz bez kłótni.
Problematyka rozwodu została uregulowana w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym (dalej K.r.io.). Zgodnie z art. 56 §1 K.r.io. „Jeśli między małżonkami nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia, każdy z małżonków może zażądać, by sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód”. Nie jest on dopuszczalny, gdyby wskutek tego miało ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci. Zasadą jest, że (zgodnie z art. 57 K.r.o.) sąd orzeka, czy i który z małżonków ponosi winę za rozkład małżeństwa, a odstępuje od tego jedynie na zgodny wniosek stron.
Aby został orzeczony rozwód, musi zostać stwierdzony zupełny i trwały rozkład pożycia. W doktrynie podkreśla się, że w małżeństwie istnieją zasadniczo trzy więzi – fizyczna, uczuciowa oraz o charakterze gospodarczym. Musi nastąpić rozkład wszystkich tych więzi, przy czym najbardziej liberalnie sądy jeszcze odnoszą się do tej gospodarczej, gdyż sytuacja materialna często zmusza ludzi do mieszkania wspólnego aż do momentu rozwodu. W K.r.io. wymieniono kilka kwestii, jakie muszą zostać orzeczone w wyroku rozwodowym. Należy do nich m.in. opieka nad wspólnymi małoletnimi dziećmi, ale także orzeczenie o wspólnie zajmowanym mieszkaniu.
Zgodnie z art. 58 § 2 K.r.io. „Jeśli małżonkowie zajmują wspólne mieszkanie, sąd w wyroku rozwodowym przez czas wspólnego z nim zamieszkiwania rozwiedzionych małżonków. Na zgodny wniosek stron sąd może w wyroku rozwodowym orzec o podziale wspólnego mieszkania albo o przyznaniu mieszkania jednemu z małżonków, jeśli drugi małżonek wyraża zgodę na jego opuszczenie bez dostarczenia lokalu zamiennego i pomieszczenia zastępczego”.
Najważniejsza jest jednak kwestia tego, czy może Pan tam dalej mieszkać, i odpowiedź jest tu jednoznaczna – tak, jak najbardziej. Zgodnie z art. 281 K.r.io.: „Jeśli prawo do mieszkania przysługuje jednemu z małżonków, drugi ma prawo mieszkania tam w celu zaspokajania potrzeb rodziny”. Trwa do chwili ustania małżeństwa. Tak więc, nawet gdyby mieszkanie było tylko na żonę, to może Pan tam mieszkać. Jednakże skoro jest Pan współwłaścicielem, to ma Pan tam prawo mieszkać również i po rozwodzie, gdyż nie można Pana pozbawiać prawa własności do mieszkania.
Wyjątkiem byłaby sytuacja, gdyby sąd nakazałby Panu opuszczenie mieszkania z powodu np. znęcania się nad żoną. I wygląda na to, jakby Pana żona planowała właśnie takie rozwiązanie. Niestety, łatwo jest rzucić takie oskarżenie, dlatego też obecnie powinien Pan zachować szczególną ostrożność.
Oczywiście samo mieszkanie nie może zostać uznane za znęcanie, ale nie wiadomo, co Pana żona może wymyślić na poparcie takich oskarżeń. Możliwe, że dobrze byłoby w razie jakichś kłótni nagrywać obraz lub dźwięk, żeby potem nie mogło to zostać wykorzystane przeciwko Panu, jeśli doszłoby do jakichś trudnych, drażliwych sytuacji. Możliwe, że czekają Pana teraz trudne chwile, ale powinien Pan się przygotować na taką ewentualność. Prawnie nie może Pana zmusić do opuszczenia mieszkania (poza opisanym przeze mnie przypadkiem), dlatego możliwe, że będzie próbowała innych dróg.
Zgoda na pozostanie we wspólnym mieszkaniu
Adam i Ewa, pomimo trwającego rozwodu, nadal mieszkają razem w ich wspólnym mieszkaniu. Oboje zdecydowali, że dopóki rozwód nie zostanie sfinalizowany, żadne z nich nie będzie się wyprowadzać, gdyż podział majątku jeszcze nie został rozstrzygnięty. Adam, który przyznaje się do winy za rozpad małżeństwa, stara się unikać konfliktów, aby nie pogorszyć sytuacji. Oboje czekają na decyzję sądu, który zdecyduje o przyznaniu mieszkania jednemu z nich.
Oskarżenie o przemoc
Magda oskarżyła swojego męża Michała o znęcanie się psychiczne, kiedy wspólnie mieszkali podczas rozwodu. Michał był współwłaścicielem mieszkania, ale Magda domagała się, aby sąd nakazał mu jego opuszczenie ze względu na jej samopoczucie i bezpieczeństwo. Michał, chcąc uniknąć konfliktów i fałszywych oskarżeń, zaczął nagrywać wszystkie ich kłótnie. Dzięki temu miał dowody na to, że nie stosował przemocy i udało mu się uniknąć eksmisji.
Wyprowadzka dla spokoju
Jarek i Anna byli w trakcie burzliwego rozwodu, ale wciąż dzielili wspólne mieszkanie. Choć Jarek miał pełne prawo mieszkać w mieszkaniu do czasu orzeczenia rozwodu, zdecydował się na tymczasową wyprowadzkę, aby uniknąć codziennych konfliktów i oskarżeń o psychiczne znęcanie się. Dla niego spokój i możliwość spokojnego prowadzenia spraw rozwodowych były ważniejsze niż udowadnianie swoich praw do lokalu w sądzie.
Prawo do wspólnego mieszkania podczas rozwodu zależy od wielu czynników, takich jak sytuacja majątkowa małżonków oraz ewentualne oskarżenia o przemoc. Zasadniczo, każdy z małżonków ma prawo do przebywania we wspólnym lokalu aż do ostatecznego rozstrzygnięcia kwestii majątkowych przez sąd. Wyjątkiem mogą być przypadki, w których jedno z małżonków udowodni, że współmieszkanie zagraża jego bezpieczeństwu lub zdrowiu psychicznemu.
Potrzebujesz pomocy prawnej w sprawie rozwodu lub sporządzenia pism procesowych? Skorzystaj z naszych porad online, gdzie specjaliści pomogą Ci w rozwiązaniu problemów prawnych i przygotowaniu niezbędnych dokumentów. Aby skorzystać z naszych usług, opisz swój problem w formularzu pod artykułem.
1. Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy - Dz.U. 1964 nr 9 poz. 59
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Joanna Korzeniewska
Radca prawny, absolwentka prawa oraz europeistyki na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zdobywała doświadczenie w wielu firmach, zajmując się m.in. prawem budowlanym, prawem zamówień publicznych, regułami kontraktowymi FIDIC i prawem cywilnym. Obecnie prowadzi własną kancelarię radcowską, specjalizuje się w prawie cywilnym, rodzinnym oraz prawie zamówień publicznych.
Zapytaj prawnika