• Zaktualizowano: 2024-09-10 • Autor: Adam Dąbrowski
W grudniu mija pięć lat od sprawy rozwodowej zakończonej rozwodem z winy obu stron. Sąd zasądził ode mnie alimenty na rzecz byłej małżonki, które spłacam terminowo. Czy po upływie ustawowych pięciu lat, mogę bez powiadamiania kogokolwiek zaprzestać dalszego płacenia alimentów? Czy muszę wnieść sprawę do sądu o wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego? Jeśli tak, to czy mogę to zrobić przed upływem tego terminu i jakie są koszty wniesienia sprawy?
Okres pięciu lat alimentacji związany jest z konkretnym przepisem Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. A mianowicie:
„Art. 60 § 1. Małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego.
§ 2. Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.
§ 3. Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże, gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni”.
W Pana przypadku najprawdopodobniej miał zastosowanie § 1. Nie została ona uznana za wyłącznie winną, co dało jej możliwość uzyskania alimentów z tytułu niedostatku. Prawa takiego nie miałaby, gdyby nie było obustronnej winy. § 2 z uwagi na obustronną winę nie wchodzi w rachubę. Eksżona, jako współwinna, nie może uzyskać na tej podstawie alimentów z tytułu pogorszenia sytuacji materialnej. Pozostaje § 3. Jak on stanowi: „gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni”.
Podstawowy warunek wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego wobec małżonka po rozwodzie dotyczy tego, czy małżonek rozwiedziony, a zobowiązany nie został uznany za winnego rozkładu pożycia. Według opisu sąd uznał, że zarówno Pan, jak i eksżona przyczyniliście się do rozkładu pożycia. Nie orzekł o wyłącznej winie Pana, co prowadziłoby do braku winy po stronie byłej żony. Nie orzekł o wyłącznej winie eksżony, co prowadziłoby do braku winy po Pana stronie. W wypadku gdy sąd orzekł o winie i stwierdził, że obie strony są współwinne, obowiązek alimentacyjny jest dożywotni.
Okres pięcioletni dotyczy tylko sytuacji, w jakiej zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia. W przedstawionej sprawie – niestety – został Pan uznany za winnego rozkładu pożycia. Zakres przyczynienia się nie ma znaczenia.
Z niedostatkiem mamy do czynienia, kiedy osoba, wykorzystując w pełni tylko swoje własne siły, nie jest w stanie zaspokoić swoich uzasadnionych potrzeb w całości lub choćby w części. Uzasadnione potrzeby to inaczej możliwość egzystencji na określonym poziomie (zazwyczaj minimum socjalnego). Zakres tych potrzeb jest uzależniony od indywidualnych właściwości i warunków konkretnej osoby (wieku, stanu zdrowia, wykształcenia itd.). Inaczej wygląda sytuacja, gdy oceniamy potrzeby młodego i zdolnego do pracy mężczyzny niż starszej schorowanej kobiety, wymagającej opieki, lekarstw, rehabilitacji.
Z niedostatkiem mamy do czynienia, gdy choćby część tych potrzeb uprawnionego nie została zaspokojona. Ewentualne alimenty będą miały pokryć tę brakującą część i to głównie od zakresu niezaspokojonych potrzeb będzie zależała ich wysokość. Uprawniony do alimentów nie ma pozwolenia do życia na koszt dłużnika alimentacyjnego. Alimenty mają stanowić pomoc dla kogoś, kto nie jest w stanie sam o siebie zadbać.
Uprawniony do alimentów musi wykazać, że podejmuje wszelkie możliwe starania w celu zapewnienia sobie środków utrzymania (aktywnie poszukuje zarobków) lub po prostu nie jest w stanie tego zrobić (np. ze względu na chorobę, która całkowicie wyłącza możliwość podjęcia pracy). Mówi się o tym, że niedostatek musi być niezawiniony, czyli nie może wynikać z tego, że komuś się nie chce samodzielnie zdobywać środków utrzymania albo wręcz celowo ich nie uzyskuje (postępuje w taki sposób, żeby np. stracić pracę). Nawet jeśli uprawniony nie będzie miał środków do życia, ale obiektywnie rzecz biorąc, będzie w stanie je sobie samodzielnie zapewnić (pójść do pracy) – to nie będzie mógł twierdzić, że pozostaje w niedostatku. W niedostatku nie może być ten, kto co prawda nie jest w stanie pozyskać środków utrzymania, pracując, ale posiada majątek, który może spieniężyć.
Nie można wymagać sprzedaży majątku, który jest wykorzystywany do zaspokojenia podstawowych potrzeb (np. mieszkania). Podobnie posiadanie majątku, który przynosi dochód (jednak niewystarczający na pokrycie wszystkich potrzeb), nie wyłącza niedostatku (np. maszyn wykorzystywanych do pracy, wynajmowanego mieszkania).
Chcąc zaprzestać dalszego płacenia alimentów – może Pan wystąpić o stwierdzenie wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego do sądu już obecnie. Sąd będzie oceniał:
Twierdzenia Pana i eksżony będą się zapewne wykluczały. Wynik zależny będzie od sytuacji faktycznej oraz dowodów.
Pan Krzysztof płacił alimenty swojej byłej żonie przez pięć lat po rozwodzie. Kiedy ten okres się zakończył, postanowił przestać płacić, uznając, że obowiązek wygasł automatycznie. Kilka miesięcy później otrzymał pismo z sądu – była żona złożyła wniosek o przedłużenie alimentów ze względu na swoją trudną sytuację finansową. Okazało się, że Pan Krzysztof powinien złożyć wniosek o wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego po upływie pięciu lat, zamiast zakładać, że alimenty kończą się same.
Pani Anna rozwiodła się z mężem z orzeczeniem obopólnej winy i otrzymywała alimenty przez pięć lat. Gdy zbliżał się koniec tego okresu, jej były mąż, Pan Marek, wystąpił do sądu z wnioskiem o wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego, argumentując, że sytuacja finansowa Pani Anny uległa poprawie. Sąd przychylił się do jego wniosku, stwierdzając, że Pani Anna nie jest już w niedostatku i nie potrzebuje dalszej pomocy finansowej.
Pan Tomasz płacił alimenty na byłą żonę przez pięć lat po rozwodzie, jednak zauważył, że eksmałżonka nadal nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie. Pomimo upływu pięcioletniego terminu, była żona wystąpiła do sądu o przedłużenie obowiązku alimentacyjnego. Sąd uznał, że w wyjątkowych okolicznościach, takich jak długotrwała choroba Pani Ewy, alimenty powinny być przedłużone, a Pan Tomasz musi kontynuować ich płacenie.
Obowiązek alimentacyjny wobec byłego małżonka zazwyczaj wygasa po upływie pięciu lat od orzeczenia rozwodu, o ile nie zachodzą wyjątkowe okoliczności. Aby formalnie zakończyć płacenie alimentów, konieczne jest złożenie wniosku do sądu o stwierdzenie wygaśnięcia tego obowiązku. W przypadku, gdy druga strona wciąż znajduje się w trudnej sytuacji finansowej, sąd może przedłużyć okres alimentacyjny.
Potrzebujesz pomocy prawnej online lub profesjonalnie przygotowanego pisma? Skontaktuj się z nami, a nasi prawnicy pomogą Ci w szybkim i skutecznym rozwiązaniu Twojej sprawy! Aby skorzystać z naszych usług, opisz swój problem w formularzu pod artykułem.
1. Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy - Dz.U. 1964 nr 9 poz. 59
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
Zapytaj prawnika