• Zaktualizowano: 2024-12-13 • Autor: Joanna Korzeniewska
Przed 3 miesiącami poznałem przez internet kobietę. Ponieważ ona się rozwodzi (a chodzi tam o podział majątku), nie chciała, aby nasza znajomość ujrzała światło dzienne. Niedawno jednak się pokłóciliśmy i znajomość zerwaliśmy. Po tym zdarzeniu, w przypływie emocji i złości oraz będąc po kilku głębszych napisałem do jej jeszcze męża, że mieliśmy romans i wysłałem mu kilka screenów naszej miłosnej korespondencji z Messengera. Teraz tego żałuję. Co prawda znajomość z tą kobietą jest już zerwana, ale pewnie on zechce te materiały wykorzystać przeciwko niej podczas sprawy rozwodowej. Czy może mi coś grozić ze strony byłej partnerki za wysłanie mu screenów naszej korespondencji? Czy może mnie o coś oskarżyć?
Każdemu zdarza się popełnić błąd, a niektóre mogą rodzić również konsekwencje prawne. Na szczęście w Pana przypadku sytuacja nie wygląda źle. Nie jest to naruszenie przepisów prawa karnego, jako że przestępstwem jest sytuacja, gdy uzyskamy dostęp do cudzych rozmów, przełamując zabezpieczenia lub też po prostu dostając się do nich w inny sposób.
Zgodnie z art. 267 Kodeksu karnego (K.k.): kto bez uprawnienia zyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Działanie tego typu jest możliwe np. poprzez podłączenie się do sieci telekomunikacyjnej, omijając istniejące zabezpieczenia. Takiej samej karze podlegają osoby, które uzyskują bez uprawnienia dostęp do całości lub części systemu informatycznego. Karani są także ci, którzy posługują się urządzeniami podsłuchowymi lub ujawniają tego typu informacje innej osobie. Jeśli chodzi o Pana, tak sytuacja nie miała miejsca, gdyż to dotyczy rozmów, w których nie bierze się udziału.
Jeśli już mówić o naruszeniu prawa, to prędzej może to obejmować naruszenie dóbr osobistych. Pojęcie to zostało wprowadzone do Kodeksu cywilnego w art. 23. Nie zostało ono wprost zdefiniowane, jednakże zamiast tego wprowadzono do ustawy przykładowe (acz niewyczerpujące) zestawienie dóbr osobistych. Należą do nich m.in. zdrowie, cześć, wolność, swoboda wyznania, sumienia, nazwisko, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania czy twórczość różnego rodzaju. Dobra osobiste są swoistymi wartościami obejmującymi psychiczną i fizyczną integralność człowieka, indywidualność, pozycję w społeczeństwie i dlatego ich ochrona jest szczególnie ważna (orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Lublinie I Wydział Cywilny I ACa 894/14). Tutaj można by mówić o naruszeniu tajemnicy korespondencji, prywatności.
Środki ochrony dóbr osobistych są przewidziane w art. 24 Kodeksu cywilnego, przewidziano w nim:
Tutaj sprawa jest dość skomplikowana i niejednoznaczna, gdyż z jednej strony Pan udostępnił korespondencję, ale jedynie mężowi, a nie szerokiemu kręgowi osób. To sprawia, że z jednej strony szkoda jest mniejsza, choć wiadomo, że wpłynęło (wpływa) to negatywnie na sytuację tej kobiety w kontekście sprawy rozwodowej i mogło (może) być wykorzystane przeciwko niej. Ta kobieta mogłaby wystąpić do sądu, ale trudno mi ocenić, jakie miałaby szanse powodzenia, gdyż jest to sprawa bardzo prywatna, rodzinna i tu jeden sędzia może uznać, że szkoda jest niewielka, albo też że ze względu na jej zachowanie nie zasługuje na ochronę, a inny może stwierdzić inaczej.
Jednakże tak naprawdę w najgorszym wypadku mógłby Pan zostać zobowiązanym do zapłaty zadośćuczynienia, jednakże nie byłoby raczej ono wielkie, np. kilka tysięcy złotych, gdyż w Polsce i tak raczej zadośćuczynienia dotyczącą spowodowania wypadków, chorób itp. Inne akurat sposoby ochrony dóbr osobistych tu mniej pasują, gdyż nie można już tego cofnąć, nie można usunąć, a nie zostało udostępnione gdzieś indziej tylko mężowi. Aby jednak do tego doszło, ta kobieta musiałaby wytoczyć Panu sprawę, co nie jest takie proste, a gdyby w dodatku Pan wyraził skruchę i przeprosił za to, sąd też potraktowałby Pana łagodniej.
Korespondencja zdradzająca romans a sprawa rozwodowa
Mężczyzna ujawnił korespondencję swojej byłej partnerki jej mężowi, która dowodziła romansu. Mąż wykorzystał te informacje w sądzie, co wpłynęło na rozstrzygnięcie winy rozwodowej. Kobieta pozwała byłego partnera o naruszenie jej dóbr osobistych, żądając zadośćuczynienia za naruszenie prywatności. Sąd uznał jej roszczenie, jednak zadośćuczynienie wyniosło jedynie 2000 zł, ponieważ korespondencja była skierowana wyłącznie do męża.
Przypadkowe ujawnienie tajemnicy korespondencji
Kobieta, która utrzymywała bliską relację z żonatym mężczyzną, w złości wysłała jego żonie zrzuty ekranu ich rozmów. Mężczyzna w odpowiedzi oskarżył ją o naruszenie jego prywatności i skierował sprawę do sądu. Sąd stwierdził, że ujawnienie korespondencji naruszyło jego dobra osobiste, ale wziął pod uwagę, że kobieta działała w silnych emocjach, co złagodziło wymiar kary.
Publiczne ujawnienie wiadomości w mediach społecznościowych
Mężczyzna, po zerwaniu relacji z kobietą, opublikował w mediach społecznościowych fragmenty ich intymnej korespondencji. Kobieta zgłosiła sprawę do sądu, powołując się na naruszenie jej prywatności i dobrego imienia. Sąd orzekł na jej korzyść, nakładając na mężczyznę obowiązek przeprosin publicznych oraz zapłatę 5000 zł tytułem zadośćuczynienia. Gdyby korespondencja została udostępniona tylko jednej osobie, kara byłaby mniej dotkliwa.
Udostępnienie prywatnej korespondencji bez zgody drugiej osoby może naruszać dobra osobiste i wiązać się z konsekwencjami prawnymi, takimi jak obowiązek zapłaty zadośćuczynienia. Choć sytuacje tego typu są rozpatrywane indywidualnie, warto pamiętać, że emocjonalne decyzje mogą mieć poważne skutki. Aby uniknąć problemów, warto dobrze przemyśleć swoje działania i rozważyć możliwość przeprosin.
Potrzebujesz pomocy prawnej w podobnej sprawie? Opisz swój problem w formularzu pod artykułem, a nasi specjaliści przygotują dla Ciebie indywidualne rozwiązanie!
1. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny - Dz.U. 1997 nr 88 poz. 553
2. Orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Lublinie I Wydział Cywilny I ACa 894/14
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Joanna Korzeniewska
Radca prawny, absolwentka prawa oraz europeistyki na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zdobywała doświadczenie w wielu firmach, zajmując się m.in. prawem budowlanym, prawem zamówień publicznych, regułami kontraktowymi FIDIC i prawem cywilnym. Obecnie prowadzi własną kancelarię radcowską, specjalizuje się w prawie cywilnym, rodzinnym oraz prawie zamówień publicznych.
Zapytaj prawnika